W Glendalough jest trasa Świetego Kewina. To co mnie urzekło w przewodniku na jego temat to między innymi to, że święty gardził towarzystwem innych ludzi, zwłaszcza kobiet. Wg legend, próbując dotrzymać czystości, wepchnął jedną z kobiet w pokrzywy. Po przybyciu do Glendalough, przez siedem lat mieszkał w pustelni (znanej jako Łoże św. Kewina).
Z kolei w jaskini, pobożny ksiądz ukrywał się przed zalotami pięknej i atrakcyjnej Caitlin. Aby nie ulec pokusie i oswobodzić się z kłopotliwej sytuacji, Św. Kevin wrzucił biedną dziewczynę do jeziora, gdzie się utopiła!
Święty zabójca? :)